Opowieść przedstawiona od samego początku... zanim powstał zespół One Direction.
Zapraszam do czytania ! ;*

Obserwatorzy

niedziela, 18 listopada 2012

Rozdział 7 - Loczek-Spryciarz

    Chociaż, że nasz pocałunek nie należał do najkrótszych, to już stęskniłam się za jego słodkimi i ciepłymi wargami. Harry tak świetnie całował! Widać było, że znał się na rzeczy...
    Wciąż zawstydzona, wpatrywałam się, to w białe Conversy Harry'ego, to w swoje czarne Vansy. Bałam się spojrzeć mu w oczy. Może mu się nie podobało?
    Po chwili jednak odważyłam się podnieść do góry głowę. I tak, po raz kolejny ujrzałam te piękne, zielone oczy oraz czarujący uśmiech ukazujący śnieżno-białe zęby. Harry wpatrywał się we mnie z lekkim rozbawieniem na twarzy.
- Co cię tak bawi? -zapytałam zdezorientowana. 
    Dotknął zewnętrzną częścią dłoni mojego policzka.
- No, noooo. Widzę, że sposób pana Styles'a rzeczywiście na tobie podziałał. I to jak skutecznie! -poruszył zabawnie brwiami.
    Domyśliłam się, że chodzi mu o moje zarumienione policzki... Strzepnęłam lekko jego dłoń i spuściłam głowę, zasłaniając twarz długimi włosami.
- Jess, przestań -powiedział i uniósł mój podbródek tak, abym na niego spojrzała. -Są słodkie. Nie chowaj ich. -delikatnie musnął wargami mój prawy zaczerwieniony policzek. Następnie ujął moją twarz w dłonie i złożył na moich ustach przepełniony czułością pocałunek. -Jesteś śliczna, a rumieńce tylko dodają ci urody. -szepnął mi do ucha. 
    Poczułam jego oddech na swoim karku. Moim ciałem zawładnął przyjemny, delikatny dreszcz. Chciałam być jak najbliżej niego w tej chwili. Chciałam go całować, chciałam go dotykać, równocześnie oczekując od niego tego samego...
    Odnalazłam wzrokiem jego dłoń i splotłam z nim palce. Ruszyliśmy powoli w kierunku mojego domu. Szliśmy niezwykle blisko siebie i mocno trzymaliśmy się za ręce, jakby to miało być nasze ostatnie spotkanie. Rozmawialiśmy o swoich zainteresowaniach, wygłupialiśmy się i śmialiśmy ze wspólnych żartów. Harry był na prawdę zabawny, a ja, przez niego często miałam problem z opanowaniem wciąż narastającego śmiechu. Ten chłopak doprowadzał mnie do łez! Oczywiście w dobrym tego znaczeniu. Oprócz tego, że przy nim mogłam być sobą, czułam również, że mogę mu o wszystkim powiedzieć. Otworzyłam się przed nim, zdradzając mu swoje sekrety, o których wiedziała tylko moja przyjaciółka.
    Stanęliśmy przed drzwiami mojego domu. Zsunęłam z siebie jego płaszcz. Harry objął mnie mocno, a ja odwzajemniłam uścisk. Odsunął się kawałek ode mnie, aby spojrzeć mi w oczy. Jego loczki łaskotały mnie po policzkach, co bardzo mi się spodobało, ponieważ tak cudownie i słodko pachniały... jabłkami? Tak, to chyba był ten zapach.
- Co mi się tak przyglądasz? -zapytałam, zdziwiona, że Harry tylko patrzy i patrzy, nawet nic nie mówiąc.
    Odgarnął mi kosmyk włosów z twarzy, w tym samym czasie mówiąc:
- Tak sobie. Nie mogę nacieszyć się widokiem mojej pięknej dziewczyny. I... -uśmiechnął się zawadiacko. -Chyba zapomniałem kluczy od domu.
    Spojrzałam na niego spode łba i pokręciłam głową z niedowierzaniem. Jaki z niego cwaniak! Ehh, czego on jeszcze nie wymyśli... Najpierw wyskoczył z tekstem: "Chyba wiem, co zrobić, żeby zrobiło nam się cieplej...", a teraz: "Chyba zapomniałem kluczy od domu". Boję się pomyśleć, co wymyśli następnym razem...
- Okej, możesz zostać na noc, jeśli tylko Alice się zgodzi. -Co ja wygaduję?! Wiadomo, że się zgodzi! Przecież to Alice, która kocha sensacje.
    Weszliśmy razem do domu, gdzie zastaliśmy Alice, która wyglądała jakby coś przeskrobała. Mogę się założyć, że podsłuchała całą naszą rozmowę.
- Hej, Alice -przywitał się Harry.
    Pomachała mu tylko na przywitanie. Powiedziałam Harry'emu, żeby poczekał w salonie, po czym pociągnęłam Alice za rękę do kuchni.
    Splotłam ręce na piersi i świdrowałam ją wzrokiem.
- Oh, błagam, nie patrz się tak na mnie! Po prostu usłyszałam jak idziecie. I naprawdę nie mam nic przeciwko, żeby twój Loczek został na noc. -poruszyła znacząco brwiami.
    Zaśmiałam się. Nowa ksywka Harry'ego bardzo do niego pasowała! Po chwili w kuchni znalazł się ten właśnie oto... Loczek.
- To jak, jestem akceptowany, czy nie?
- Jesteś, jesteś... Mówiłam właśnie Jessice, że w pokojach gościnnych jest straszliwy bałagan, więc musicie spać w jednym łóżku, ale chyba wam to nie będzie przeszkadzać...
    Harry opuścił głowę i przyłożył rękę do ust, aby powstrzymać śmiech, a ja spojrzałam z niedowierzeniem na przyjaciółkę. Co za spryciara! Oboje są siebie warci...
    Kontem oka zobaczyłam jak Harry mówi bezgłośne "dziękuję" w stronę Alice. Wywróciłam oczami. Odprowadziłam przyjaciółkę do drzwi, ponieważ oświadczyła, że musi już iść. Pociągnęłam Loczka za rękę w stronę salonu. Rozłożyliśmy się na kanapie i zrobiliśmy sobie wieczór filmowy. Podczas filmów, Harry cały obejmował mnie ramieniem, a ja leżałam wtulona w jego tors. Co jakiś czas wymienialiśmy się drobnymi pocałunkami. Było naprawdę romantycznie.
    Kiedy film się skończył wyłączyłam pilotem sprzęt, walnęłam chłopaka poduszką w twarz i krzyknęłam:
- Kto ostatni na górze, ten jutro robi śniadanie!
    Pobiegłam szybko do schodów i zaczęłam wspinać się co dwa schodki. Zobaczyłam, że Harry mnie dogania, więc jeszcze bardziej przyspieszyłam. Znalazłam się w swoim pokoju, rzuciłam się na łóżko, a po chwili poczułam ciężar na plecach i dłonie oplatające mnie dookoła talii i zaciskające się w szczelnym uscisku.
- Albo będzie remis albo będziemy tak leżeć do rana. A uwierz... mnie jest bardzo wygodnie.
    Był strasznie ciężki. Nie widziałam innego rozwiązania, jak tylko się poddać.
- Okej, okej! Remis, a teraz, proszę, możesz ze mnie zejść? Jesteś strasznie ciężki.
    Podniósł się ze mnie, lecz nadal opierał się rękoma na łóżku. Przekręciłam się na brzuch i byłam teraz pod Harry'm. Cały czas się uśmiechał. Położył się na mnie i zamruczał:
- Mmm... jak wygodnie! Mam poduszki. -zaśmiał się, a ja go zrzuciłam z siebie, lecz nie dałam za wygraną. Teraz to ja leżałam na nim.
- Teraz mi jest wygodnie!
    Poruszył brwiami w górę i w dół.
- Mi w tej chwili również jest wygodnie, nawet nie wiesz jak bardzo. To co, śpimy tak do rana, nie, kochanie?
    Wywróciłam oczami, nadal się uśmiechajac.
- Idę pod prysznic. -oznajmiłam.
    Wstałam z niego, przyznam, bardzo niechętnie. Wzięłam kosmetyczkę i szczotkę do włosów. Już miałam wychodzić z pokoju, kiedy usłyszałam chrząknięcie Harry'ego.
- Chyba o czymś zapomniałaś?
    Rozejrzałam się po pokoju. Nie mogłam ustalić, czego nie wzięłam.
- O czym?
- O mnie, oczywiście. Mogę się przyłączyć?
    Zaśmiałam się, a Harry mi zawtórował.
- Nie, misiu, nie dziś. -odpowiedziałam mu i wyszłam z pokoju, kierując się w stronę łazienki. Zamknęłam się od środka... Już wiedziałam do czego zdolny był mój chłopak. Rozebrałam się, swoje rzeczy wrzuciłam do kosza na brudy i weszłam pod prysznic. Umyłam ciało wiśniowym żelem, a włosy kokosowym szamponem. Zakręciłam wodę, wyszłam z kabiny, owinęłam się dużym, białym ręcznikiem. Po chwili uświadomiłam sobie, że zapomniałam najważniejszej rzeczy -piżamy.
    No pięknie! Teraz będę musiała wyjść w samym ręczniku do Harry'ego, napewno nie odbierze to za znak do działania. Nie, w ogóle!
    Pobiegłam szybko do pokoju. Na mój widok, Harry tylko wytrzeszczył ze zdumienia oczy.
- Czemu mi to robisz, kobieto!!! -krzyknął, a jego oczy przepełnione były bólem.
- Wybacz, kochanie, zapomniałam piżamy. -roześmiałam się. Był taki zabawny! I myślał, że robię mu to specjalnie. Może się z nim trochę podroczę? Nie spuszczał ani na chwilę ze mnie swojego wzroku, więc pomyślałam, że to wykorzystam. Odwróciłam się do niego tyłem i ruszyłam powoli w stronę drzwi. "Niechcący" opuściłam ręcznik, odsłaniając całe moje plecy oraz dołeczki nad pośladkami.
- Upsss, niechcący. -powiedziałam sztucznie i zaśmiałam się złośliwie. Odwracając się zauważyłam, że Harry patrzy na moje ciało, od góry do dołu z szeroko otwartymi oczami i ustami.
    Przebrałam się w biały top i błekitne, krótkie spodenki w gwiazdki. Wróciłam do chłopaka. Jego ubrania dostrzegłam porozrzucane na podłodze, a on sam leżał w moim łóżku pod kołdrą z rękoma splecionymi pod głową. Wyglądął jakby na mnie czekał.
- Harry, czy ty...?
- Nie martw się. Jestem w bokserkach, chodź przyznam szczerze, że wolę spać nago. Tak na marginesie, seksownie wyglądasz w tej piżamce.
- Dziękuję. A teraz chodźmy już spać, bo jestem strasznie zmęczona.
    Wgramoliłam się do łóżka i położyłam obok mojgo chłopaka.
- Dobranoc, Loczek. -obróciłam się do niego plecami.
- Ooo, nowa ksywa! Podoba mi się. Dobranoc, kochanie.
    Odwróciłam się do niego plecami, a on objął mnie w pasie i pocałował w czoło. Chwilę później zasnęłam.
__________________________
Witajcie, miśki wy moje ! Tak, wiem, jestem okropna! Jestem straszna, że przez tak długi czas nic nie dodawałam. Wybaczcie, ale naprawdę nie miałam czasu, albo chęci. :C Ale na szczescie dokonczylam ten rozdzial i już zaczęłam pisać imaginy. Nie wyszedl mi za dobrze, prawda :'C Ocenicie? I jeszcze raz przepraszam !!! <3 Podawajcie tt i blogi, bede informować !
~A.

 
    
     

4 komentarze:

  1. JESTEŚ ŻA-ŁO-SNA! CZEMU TAK DŁUGO NIE DODAWAŁAŚ TUTAJ NIC? OD 10 SIERPNIA CZEKAŁAM NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ. mówię ci całkiem serio, a ty jakbyś zapomniała o tym blogu. proszę cię, dodawaj częściej rozdziały bo to opowiadanie jest niesamowite :)
    więc gadasz bzdury, pisząc że ci nie wyszedł. taki słodki i w ogóle <3
    czekam na nowy i mam nadzieję że pojawi się w tym tygodniu jeszcze! :3
    @ajemdirectioner

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko! To długo bylo baaaaaardzo długo:D 10 sierpia :D data ostatniego ;D ale dobrze, ze juz jest nowy :D czekałam na niego :) i OMG!!!! Harry i Jess... <3 no... Gorąco się zrobiło :D szybko się toczy :D mam nadzieje, że kolejny bd szybciej :D
    @Ola143Cody

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej!
    Zostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Awards. Więcej na http://1dobrocilomojswiatdogorynogami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś tu wpadłam i zakochałam się . ;D
    / przepraszam za spam /
    Nagle zrozbrzmiał dzwonek. Petunia poszła i otworzyła je, za nimi stała Lily. " Cześć Petuniu, chcę porozmawiać ". Czy Tunia zgodzi porozmawiać się z Lily ? Czy się pogodzą ? TO wszystko w nowej serii na http://potter-imagin.blogspot.com/
    Zapraszam !

    OdpowiedzUsuń